
Czym jest ten projekt?
Haniebny, wstrętny, obrzydliwy projekt ustawy segregacyjnej pojawił się 14 grudnia na stronie sejmowej pod numerem druku 1846.
Już sam tytuł zdradza, z jak wielkimi kpiarzami mamy do czynienia… „Ustawa o szczególnych rozwiązaniach zapewniających możliwość prowadzenia działalności gospodarczej w czasie epidemii COVID-19″…

Na przykład możliwość… pracy zarobkowej (taki ekskluzywny rarytas)? Możliwość… obsłużenia klienta?
Przyjrzyjmy się na poważnie, co kryje to istne DIABELSTWO:
Pracodawca może żądać wglądu w certyfikat szczepienia na COVID-19 swojego pracownika lub w jego „status ozdrowieńca”, lub w negatywny wynik testu na SARS-CoV-2, wykonanego nie wcześniej niż 48 godzin przed okazaniem;
Udostępnienie tychże danych osobowych „następuje na każde żądanie pracodawcy”, a przechowywane będą do zakończenia okresu „stanu epidemii”;
Pracownik, który odmówi okazania jednego z powyższych dokumentów, uznany zostanie za nieposiadającego takowego i w związku z tym pracodawca może: polecić mu wykonywanie pracy poza miejscem jej wykonywania określonym w umowie (np. w innym obiekcie w tej samej miejscowości), przenieść go na inne stanowisko (bez zmiany wysokości wynagrodzenia – „znaj łaskę pana”…) Co podkreślili autorzy ustawy, działania te „nie stanowią naruszenia zasady równego traktowania w zatrudnieniu” – czyli ustawa tak stwierdza i abra cadabra koniec kropka, tak ma być…
Przedsiębiorca „nie podlega czasowemu ograniczeniu w prowadzeniu działalności gospodarczej” (dodajmy NIELEGALNEMU LOCKDOWNOWI), jeśli „działalność gospodarcza jest wykonywana na rzecz osoby posiadającej negatywny wynik testu” (wykonanego do 48 godzin wstecz) albo „która przebyła infekcję wirusa SARS-CoV-2 lub osoby zaszczepionej przeciwko COVID-19.”
Klient przedsiębiorcy okazuje na żądanie jego bądź osoby przez niego upoważnionej jeden z trzech dokumentów, zdradzających dane nt. jego stanu zdrowia. Jeśli odmawia, traktowany jest jako nieposiadający wymaganego statusu.
„Czynności stanowiące realizację działalności gospodarczej (…) są wykonywane przez osobę posiadającą negatywny wynik testu (wykonanego do 48 godzin wcześniej), po przebytej infekcji wirusa SARS-CoV-2 lub zaszczepioną przeciwko COVID-19.”
„Proponuje się, aby przedsiębiorstwa zatrudniające wyłącznie osoby zaszczepione lub ozdrowieńców, lub osoby posiadające negatywny wynik testu w kierunku SARS-CoV-2, z których usług korzystają osoby o takim samym statusie zdrowotnym nie będą podlegać ograniczeniom wprowadzanym w związku z ogłoszeniem stanu epidemii.”
W celu weryfikacji, czy dana osoba posiada jeden z trzech dokumentów, „może być przetwarzany wizerunek twarzy posiadacza zaświadczenia” (w tym celu używana będzie nowo powstała aplikacja mobilna, do której przekazane zostaną zdjęcia z naszych dowodów osobistych!)
„Kierownik podmiotu wykonującego działalność leczniczą może nałożyć obowiązek zaszczepienia się przeciwko COVID-19 na jego pracowników. (…) Obowiązek będzie dotyczył wszystkich osób pracujących w podmiocie, a nie tylko wykonujących świadczenia zdrowotne.”
„Koszty przyjęcia projektowanych rozwiązań to 1 miliard złotych w perspektywie roku, związany z zakupem i umożliwieniem wykorzystania testów diagnostycznych w kierunku SARS-CoV-2.”
„Intencją projektodawcy jest umożliwienie pracodawcy sprawowanie rzeczywistej kontroli (
) nad ryzykiem wystąpienia infekcji wirusa SARS-CoV-2 powodującego chorobę COVID-19 w zakładzie pracy.”
„Nie ma możliwości podjęcia alternatywnych w stosunku do uchwalenia projektu ustawy środków umożliwiających osiągnięcie zamierzonego celu.”

Warto przypomnieć, że są finansowane z pieniędzy podatników, którzy w nowym roku zostali dociążeni kolejnymi, wysokimi podatkami.