Najbardziej krzykliwi aktywiści miejscy od kilku lat usiłują z powodzeniem zlikwidować auta w mieście. Czynią to na różne sposoby, pod każdym możliwym pretekstem.

Posługują się demagogią i sfabrykowanymi danymi, które zapewne dostają od swoich sponsorów. Narzucają swoją narrację, wspierani przez mass media i telewizje. Czy nikogo nie dziwi – skąd mają pieniądze na akcje reklamowe w całym mieście, na banery, na dedykowane serwisy internetowe za pomocą których promują swoje idee?

Aktywista komunista

Mieszkańcy cały czas są poddawani presji i praniu mózgów, również w mediach społecznościowych, na grupach facebookowych.

Ludzie o odmiennym zdaniu są natychmiast cenzurowani i banowani.

Ludzie posługujący się rzeczowymi argumentami i logiką są wyśmiewani, a aktywiści zamiast argumentów stosują manipulacje.

Ci „aktywiści” opanowali władze miasta, dzięki czemu mają ogromny wpływ na życie wszystkich dzielnic. W ten sposób ta mikroskopijna grupa ludzi przy biernej postawie mieszkańców uzyskała niewspółmierny wpływ na infrastrukturę miasta.

To dzięki aktywistom zlikwidowano tysiące miejsc postojowych w całym mieście, to dzięki aktywistom rosną opłaty i ceny abonamentów za parkowanie aut w całym mieście.

Z innej strony – obecne drogi, chodniki i miejsca postojowe (wydzielone miejsca) powstały za opłaty i podatki pobierane od kierowców.

To właściciele aut sfinansowali całą infrastrukturę drogową i nadal płacą różne opłaty za jej utrzymanie.

To właściciele aut sfinansowali ścieżki rowerowe i słupki stawiane masowo przy chodnikach i drogach. Od kilku lat za pieniądze kierowców miasto zmienia infrastrukturę drogową w taki sposób aby niej wyeliminować auta.

Czy w takim razie rowerzyści powinni finansować ścieżki rowerowe?

Sytuacja, gdy aktywiści za pomocą urzędników przeznaczają pieniądze kierowców na cele związane głównie z rowerami, jest niesprawiedliwa. Trzymając się logiki aktywistów – że miejsca postojowe to prawo do parkowania, nie przywilej, to wszyscy inni też powinni być traktowani w ten sposób.

Zagłosuj, wyraź swoje zdanie.
Czy jesteś za wprowadzeniem podatku drogowego od roweru?
Czy jesteś za wprowadzeniem podatku drogowego od roweru?
Czy jesteś za wprowadzeniem podatku drogowego od roweru?

To ci najbardziej zainteresowani powinni finansować inwestycje których sobie życzą. W przypadku rowerzystów, to rowerzyści powinni płacić podatki na wybudowanie i utrzymanie ścieżek rowerowych.

Rowerzyści powinni też mieć obowiązkowe OC jeśli decydują się na korzystanie z dróg publicznych. Wielu z nich powoduje kolizje z pieszymi i autami a następnie ucieka z miejsca przestępstwa.

Ze względu na fakt, że rowery nie mają tablic rejestracyjnych, występują trudności w identyfikacji przestępcy. W ten sposób czują się bezkarni i jeszcze chętniej łamią przepisy drogowe.

Wielu z rowerowych aktywistów wrzaskliwie krzyczy w mediach społecznościowych, że ścieżki rowerowe są nieodśnieżone.

Czy mają świadomość, że ktoś za to musi zapłacić?

Kierowcy płacą za odśnieżanie dróg, w postaci opłat, podatków i akcyzy. Rowerzyści nic nie płacą na budowę ścieżek rowerowych ani na ich utrzymanie. Sprawiedliwość nakazuje, aby w końcu zaczęli płacić za swoje pomysły a nie ciągle okradać innych.

Czy piesi powinni finansować budowę i remonty chodników?

Piesi nie ponoszą bezpośrednich opłat na remonty chodników w mieście, pieniądze na te wydatki pochodzą z kieszeni właścicieli aut, kierowców.

Brak zrozumienia i empatii

Obecnie mamy pandemię ignorancji wśród mieszkańców Ochoty i Warszawy. Niewielu ludzi interesuje się najbliższym otoczeniem, nic ich nie obchodzi poza progiem własnego mieszkania. Nie zastanawiają się skąd pochodzą pieniądze na infrastrukturę miejską i komunikacyjną. Może myślą, że miasto lub dzielnica drukuje pieniądze i finansuj z nich wszelkie inwestycje?

Cześć mieszkańców zapewne ma świadomość, że miasto czy dzielnica nie ma swoich pieniędzy lecz korzysta z pieniędzy które wcześniej mieszkańcy oddali w postaci opłat i podatków.

Ci mieszkańcy chcieliby mieć wpływ na swoją dzielnicę, choćby poprzez radnych dzielnicowych. Niestety, radni dzielnicowi nie mają wpływu na zmiany infrastruktury. To władze miasta i spółki miejskie które kontrolują, zmieniają infrastrukturę miejską.

To aktywiści, władze miasta meblują nam miasto, zmieniają infrastrukturę. Obecnie, od kilku lat  posługują się szeregiem metod socjotechnicznych i manipulacji aby skłócać społeczeństwo, mieszkańców. Do tego celu są wykorzystywani aktywiści.

Motywy działania aktywistów

Przede wszystkim należy przyjrzeć się i zbadać źródła finansowania wszelkich aktywistów. Ta wiedza może dać podpowiedź, komu zależy na wszelkich zmianach.

W drugiej kolejności należy sobie zadać pytania – jakie będą skutki wprowadzanych zmian w infrastrukturze miejskiej. Ludzie o małej wyobraźni już dzisiaj mogą odwiedzić dzielnice, w których zwężono drogi, zlikwidowano miejsca postojowe. Mogą porozmawiać z lokalnymi mieszkańcami i zapytać o ich odczucia, wrażenia po tych zmianach.

W trzeciej kolejności – warto analizować dotychczasowe ruchy i idee aktywistów i zestawiać je z wydarzeniami z przeszłości, do tego przydatna jest znajomość historii, nie tej ze szkoły, cenzurowanej lecz tej prawdziwej.

Aktywista miejski

Wszystkie powyższe procesy myślowe wymagają od Ciebie czasu i chęci, proponuję, aby na to poświęcić min. 1-2 godziny na tydzień, np. w weekend. Jeśli zaczniesz się edukować i podnosić swoją świadomość, to możesz poszerzyć swoje perspektywy i zrozumienie działania otaczającego Cię świata i miasta.

Świadomi ludzie codziennie przeznaczają kilka godzin na obserwację naszej najbliższej rzeczywistości, jej analizę i wyciąganie własnych wniosków. Na ich bazie podejmują adekwatne działania, które mogą zmienić najbliższą okolicę.

Jeśli należysz do tych ludzi, którzy tylko obserwują i myślą, ale nic nie robią aby zmienić rzeczywistość to przygotuj się na to, że to inni, obecnie aktywiści – będą zmieniać rzeczywistość, zmieniać Twój świat i meblować Twoje życie. Czy pozwolisz na to, aby inni urządzali Ci życie i najbliższe sąsiedztwo?

Finansowanie dróg, ścieżek rowerowych i chodników

W rzeczywistości te wszystkie inwestycje są finansowane z naszych podatków. Te inwestycje w wielu przypadkach kosztują znacznie więcej, niż ta sama praca zlecona przez prywatnego inwestora. Inwestycje miejskie i publiczne to matecznik marnotrawstwa pieniędzy z naszych podatków.
Zjednoczeni ludzie stanowią siłę
My, jako mieszkańcy i obywatele nie możemy dawać się skłócać aktywistom, mass mediom czy władzom, ponieważ wszelkie kłótnie nam nie służą, one służą wyłącznie tym, którzy stoją za ich wywoływaniem.

My, jako mieszkańcy powinniśmy być wobec siebie tolerancyjni, życzliwi, pełni empatii i zrozumienia.

Nie możemy ulegać opiniom kilku dziesiątkom promila populacji, która wrzeszczy na szerokim forum, usiłuje nas skłócić i podzielić.

Musimy współpracować i przeciwstawić się ZŁU, gangrenie która trawi Warszawę.

Skupmy się na faktach, rzeczowych argumentach i rzetelnych źródłach. Sprawdzajmy źródła finansowania aktywistów, sprawdzajmy wydatki miasta, sprawdzajmy co robią z naszymi podatkami.

Nie dajmy się mamić ideom rozsiewanym przez aktywistów, którzy zamierzają żyć na nasz koszt, z wszelkich dodatkowych opłat i podatków które na nas nakładają. Nie pozwólmy na to, aby traktowali nas jak owce, które mogą strzyc bez oporu i protestów.

Pora wziąć sprawy we własne ręce i zacząć rozliczać władze, które żyją na nasz koszt i mają pracować dla nas, mieszkańców a nie dla siebie i dla aktywistów.

To my, jako mieszkańcy wybieramy i finansujemy władze miasta. Jeśli działają na szkodę mieszkańców to pora ich odwołać. Wybierajmy radnych miejskich, nie spośród kandydatów partyjnych lecz spośród najbliższych sąsiadów cieszących się opinią uczciwych i wiarygodnych. To jedyna szansa aby nie rządzili nami ludzie, którzy dewastują i niszczą tkankę miejską.

Jeśli damy się skłócać i dzielić, np. popierać wprowadzanie wyższych opłat za parkowanie auta w strefie, popierać zwężanie dróg „bo źli kierowcy trują” to w dalszym etapie przyjdzie kolej na rowerzystów i na pieszych. Jedni i drudzy będą płacić za ścieżki rowerowe i na chodniki.

Wielki Reset

Wielki Reset – Klaus Schwab

Potem przyjdzie czas na właścicieli mieszkań, którzy zostaną obciążeni dodatkowymi opłatami, w zasadzie już ponoszą wyższe opłaty za śmieci, wkrótce za prąd i gaz.

Nikt nie pyta, na co władza wydaje pieniądze z podatków i dlaczego zadłuża miasto na potęgę.

Nikt nie rozlicza radnych, posłów i władzy, dlaczego?

W efekcie wszyscy będą płacić coraz więcej opłat i podatków, co doprowadzi do zubożenia społeczeństwa. A władzy będzie się żyło coraz lepiej z naszych pieniędzy, władza wynagrodzi aktywistów, że pomogli jej podzielić i skłócić społeczeństwo.

Czy nadal zamierzacie dawać się wodzić za nos tym, którzy chcą Was okraść z aut, rowerów, dróg, oszczędności, majątku, z wszystkiego co posiadacie?